niedziela, 2 lipca 2017

Miłomłyn raz jeszcze


W tegoroczną majówkę odwiedziłem po raz drugi Miłomłyn. Podobnie jak ostatnio, także ta wizyta była krótka, bo towarzyszył mi mój półtoraroczny synek. Głównym celem wycieczki było ponowne zrobienie zdjęć obiektów, które w 2015 roku nie wyszły prawidłowo (tutaj link). Jednak przy okazji postanowiłem jeszcze zobaczyć kilka innych szczegółów miasta. Tym razem z racji pośpiechu i presji ponownie zdjęcia nie wyszły najlepiej ;). Zatem potrzebna będzie jeszcze jedna wizyty w tym miasteczku i zrobienia w końcu sesji zdjęciowej lustrzanką, a nie kalkulatorem...

Na początku zaprezentuję przerobioną prze mnie mapkę Miłomłyna. Na zdjęcie z Google Earth naniosłem nieistniejące dziś ulice (kolor żółty) oraz kontury nieistniejącej dziś zabudowy centrum (kolor błękitny). Gwiazdką oznaczyłem budowle na oko posiadające przedwojenny rodowód.


Rynek w Miłomłynie jest dziś parkingiem przy drodze. Na południowej jego części jednak wciąż zachował się oryginalny bruk. Nawierzchnia jest bardzo pofałdowana widać, że od co najmniej 70 lat nie było tutaj remontu. Ma to jednak niewątpliwie i dobre strony, gdyż zachowała się na mi ułożona z kamieni innego koloru data (prawdopodobnie) brukowania rynku - 1855 - czyli ma już 162 lata. Na środku palcu znajdziemy także pozostałość po pierwszowojennym "denkmalu", o czym pisałem w poprzednim wpisie o Miłomłynie. Fundamenty tego pomnika zostały wykorzystane jako przystanek PKS.

Rynek w okolicach Biedronki
Widok pofałdowanego bruku. w tle samotna kamienica, która prezentuje typową jedno piętrową zabudowę przedwojennego Miłomłyna.
Denkmal dzisiaj
Data 1855
Kawałek danej drogi odchodzącej na południe od rynku. Pod zieloną skarpą są fundamenty dawnej pierzei kamienic.
Idąc dalej na zachód widać murek i trawnik przed kościołem. W tym miejscu kończył się rynek. Kościół nie leżał więc bezpośrednio przy nim jakby się mogło wydawać. Naprzeciwko tej neogotyckiej świątyni był pas kamienic.
Ten murek wyznacza koniec rynku. Widoczna tutaj przedwojenna kamienia leżała już poza obrębem rynku. Z dużym prawdopodobieństwem kamienna podstawa murka jest fundamentem dawnej zabudowy.
Droga naprzeciw kościoła przebiega zgodnie z przedwojennymi mapami, trawnik był wówczas zabudowany.

Podobnie jak przy poprzedniej wizycie, ze starej drogi przy kościele płynnie można przejść w ulicę Rynkową. W czasach niemieckich ulica ta nosiła nazwę Mauerstrasse, co oddawało jej średniowieczne podmurne położenie. Ogólnie jak już pisałem w pierwszej części wizyty w Miłomłynie, ulica ta jest największym jego skarbem. To przy niej zachowało się najwięcej historycznej zabudowy i można sobie zobaczyć jak wyglądało zaplecze pruskiego miasteczka.

Początek ulicy rynkowej


Dawny spichlerz

Zachowana przedwojenna studzienka kanalizacji deszczowej.
Gebr. Kühn Ostrode Ostpr, produkt z okolicznego zakładu metalowego braci Kühn.


Koniec ulicy Rynkowej
Kolejną rzeczą jaką chciałem zobaczyć w Miłomłynie była wschodnia strona kanału elbląskiego, wraz z portem jachtowym, jazem i okolicami dawnego zamku krzyżackiego.
Droga w kierunku Ostródy, samotna kamienica przy drodze prowadzącej do jazu spiętrzającego poziom wody w Liwie.
W ostatnim roku powstał tam mały deptak na cześć „Inki”, która była związana Miłomłynem w latach 1945-46.



Widok z jazu w kierunku Kościoła

Jaz wygląda na przedwojenną konstrukcję.
Naprzeciwko stopnia wodnego jest teren, gdzie stał zamek krzyżacki. Dzisiaj to teren nadleśnictwa i nie jest dostępny. Podobno jeden z budynków, który stoi na tym terenie skrywa gotyckie piwnice. Mam nadzieję, że kiedyś zostaną udostępnione do zwiedzania.
Wracając do mostka na Liwie w okolicach rynku po lewej stronie drogi w kierunku Ostródy, gołym okiem widać fundamenty dawnej zabudowy.
Jeziorko, które powstało na rzece Liwie po spiętrzeniu wody jest ciekawym przystankiem dla żeglarzy płynących kanałem Ostródzko-Elbląskim. Sfotografowane wcześniej fundamenty są na zielonej "górce" po lewej stronie zdjęcia.
Przystań jachtowa w Miłomłynie.


W pobliżu przystani widać piękną XIX wieczną pruską zabudowę, która została pieczołowicie odremontowana.
W niej również swoją siedzibę ma nadleśnictwo.
Na kolejna wizytę zostawiam sobie spacer po wschodnim Miłomłynie, nadal jest tam jeszcze wiele ciekawych miejsc do zobaczenia.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...