niedziela, 21 grudnia 2014

Raciążek

Raciążek, to malowniczo usytuowany, na nadwiślańskiej skarpie, dawne miasto w powiecie aleksandrowskim. Obecna ta wieś gminna liczy ok 1700 mieszkańców i  fizycznie góruje nad pobliskim Ciechocinkiem. Administracyjnie leży natomiast w jego cieniu, choć to właśnie Raciążek przez wieki historii był najważniejszym miastem okolicy. Prawa miejskie zostały mu zabrane w 1870 roku, jak i większości innym małym miastom w Polsce.


Raciążek idealnie wpasowuje się w ramy mojego bloga. Wielkością nie jest ani miastem, ani wsią, posiada bogatą historię, przy czym jest zupełnie zapomniany turystycznie. O rzut kamieniem od niego leży Ciechocinek - kurort, który rozwijał się od końca XIX wieku, głownie wokół parków zdrojowych i  budowanej tam kolei. Urbanistycznie kontrastuje ze średniowiecznym Raciążkiem. W tym drugim mamy resztki dawnego układu przestrzennego. Centrum miasteczka wyznacza kościół późnogotycki, od którego prowadzi prosta droga do zamku. Droga ta w kierunku Ciechocinka jest brukowana starym mocno wyślizganym granitem, a koło gotyckiej świątyni nawierzchnia przeistacza się w najprawdziwszą przedwojenną, typowo polską, trylinkę (sześciokątna betonowo-kamienna "kostka"). Droga ta kończy się reliktem średniowiecznego rynku, przy którym niestety nie zachowało się dużo zabytkowej zabudowy. Od tego placo-parku do zamku prowadzi chodnik. Idąc do ruin warowni można podziwiać wspaniały widok na dolinę Wisły.

Chyba najstarszy budynek przy dawnym rynku.
Trylinkowa nawierzchnia przy rynku.
Według Wikipedii: " W celu zwiększenia trwałości, górna powierzchnia płyty powinna być wzmocniona kruszywem kamiennym (...)". W większości miast spotkamy zubożoną wersję trylinki z samego betonu, tutaj mamy oryginalną z kamieniami, wobec czego obstawiam, że pochodzi z przed wojny.
Widok na dolinę Wisły.
cd.
Raciążek kryje ruiny zamku biskupów kujawskich w stanie zachowania takim jaki lubię najbardziej, czyli w formie lekko uporządkowanych resztek fundamentów i piwnic. Widok takich zgliszczy zawsze rozpala moją wyobraźnię na temat dawnego wyglądu fortyfikacji, którego nigdy tak naprawdę się nie dowiemy. Przywodzą także na myśl ile przez dzieje czasów ucierpiały ściany murów. Zmagały się z potopem szwedzkim, pruskimi rozbiórkami początku XIX wieku, czy wreszcie najtragiczniejszą II wojną światową. Dotykając ruin mających około 700 lat i widząc grube na przynajmniej pół metra ściany, zastanawiam się, ile z naszego współczesnego budownictwa zdoła doczekać kolejnego milenium...

Tablica informacyjna przed zamkiem, w tle widać już główne elementy ruin.
Jeden z trzech głównych filarów, które przetrwały.
Odsłonięte piwnice zamku.


Widok z dołu na filary.
Poza graffiti obiekt jest zadbany.

Kawałek zrekonstruowanych murów
A w pobliżu klimatyczny, (zbudowany być może z cegieł z zamku), wychodek dla turystów :).
Niestety w Raciążku byłem gościnnie, tzn. byłem pasażerem i nie mogłem decydować dokąd się udać. Grupa, z którą odbyłem tą podróż, poza zamkiem, nie podzielała mojego entuzjazmu dla miasteczka. Z czasem trzeba będzie, więc tu wrócić i oprócz zamku spenetrować resztę Raciążka.

Zdjęcie dla formalności z jadącego samochodu - kościół w Raciążku.
Park przed kościołem, w tle zabytkowy drewniany dom, więcej lepszych zdjęć z centrum Raciążka znajdziemy pod tym linkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...