poniedziałek, 13 stycznia 2014

Sochaczew

Podobnie jak w przypadku wpisu ze Sztumu tak i tym razem przedstawię relację sprzed dwóch lat tj. z 2011 roku. Przez Sochaczew przejeżdżaliśmy wtedy szukając alternatywnej drogi z Warszawy do Płocka. O zatrzymaniu się w tym mieście zadecydował fakt istnienia w nim zamku :).



Obecnie Sochaczew to głównie satelickie miasto Warszawy. Dzięki swojemu dobremu położeniu koło stolicy, miasto zapewnia sobie rozwój, a centra logistyczne w jego pobliżu ciągną się po horyzont. W samym mieście działa też fabryka Snikersów :).

Główny Rynek 
W moim odczuciu ziemia sochaczewska przedstawia typowy krajobraz Mazowsza. Ukształtowanie terenu jest niemal idealnie płaskie, zewsząd odchodzą gruntowe drogi otoczone wierzbami, a w małych miejscowościach kościoły i dwory pochodzą przeważnie z przełomu XVIII i XIX wieku. Nie licząc pobliskiego Kampinosu nie ma tu większych lasów i dominują malownicze pola. Klimat ten psują jednakże budowane tu i ówdzie domki osadników z Warszawy oraz wspomniane już magazyny, które górują nad łanami zbóż i mocno ograniczają widok w tym równym krajobrazie.

Północna część rynku
Kamienica na głównym skrzyżowaniu.
Klasycystyczny ratusz, dziś Muzeum, został doszczętnie zniszczony podczas I Wojny Światowej.
Sochaczew to oczywiście Bzura
Sochaczew podczas II Wojny Światowej zasłyną dzięki Bitwie pod Bzurą - czyli największej bitwie kampanii wrześniowej, która rozegrała się w pobliżu tego miasta. Sama wojna nie przyniosła jednak kolosalnych zniszczeń materialnych w mieście. Pod gruzami znalazło się około 40% budynków, głownie w części rynku, przez co do dziś ma on otwarty charakter. Nie ma zwartej zabudowy od strony zachodniej. Właśnie w tej linii stał przed wojną kościół, który po zbombardowaniu w 1939 roku, hitlerowcy później rozebrali. Dzisiaj widzimy na jego miejscu konstrukcję z lat 60./70. XX wieku. Do tych stosunkowo małych zniszczeń w latach 1939-1945, przyczynił się fakt ogromnych strat w trakcie I Wojny Światowej, kiedy to na linii rzeki Bzury zatrzymał się walczący front Niemiecki z Rosyjskim. Po tej wojnie w dwudziestoleciu międzywojennym miasto odbudowano stosując nowsze, wytrzymalsze technologie.

Nowy kościół w miejscu starego
Pomnik Chopina, Żelazowa Wola jest tuż za rogatkami miasta.
Sochaczew kryje w sobie zamek Książąt Mazowieckich. Góra zamkowa z XIV wiecznymi ruinami znajduje się tuż koło rynku. Zamek ostatecznie zniszczyli Prusacy po III rozbiorze Polski i niestety nie zachowała się żadna rycina, która przedstawiała by obraz zamku. Nie wiadomo, więc dokładnie jak wyglądała ta fortyfikacja. Kiedy byliśmy na grodzisku w 2011 roku było ono dzikie i zaniedbane, obecnie trwa tam rewitalizacja tego historycznego miejsca, polecam zobaczyć rezultat pod tym linkiem. Możemy za to wspominać, że udało się nam jeszcze zobaczyć romantyczne ruiny w czasie rozkładu :).

Grodzisko.
Dzis prowadzą już do niego schody.
Gdzieniegdzie zachowały się łuki.
Widok na miasto ze wzgórza.
Widok na Bzurę...
... i kościół na rynku

"Romantyczne" resztki.
Z muzeów sochaczewskich polecam szczególnie Muzeum Kolei Wąskotorowej, podobno największa tego typu instytucja w Europie. Liczba lokomotyw jest ogromna, a co najważniejsze kolej ta wciąż, żyje i można się nią w weekendy przejechać na trasie w kierunku Wyszogrodu. Do dyspozycji zwiedzającego jest też drezyna oraz Pan przewodnik, który ochoczo o wszystkim nam opowiadał. Sochaczewska Kolej Dojazdowa, bo tak wcześniej nazywała się ta linia, powstała w latach 20. XX wieku i służyła okolicznej ludności do końca 1986 roku. Głównym jednak jej zadaniem był transport drewna z głębi Kampinosu, stąd niektóre lokomotywy są naprawdę potężne.

Ten spalinowóz zabiera turystów w trasę.
Muzeum to dawna stacyjka.
Lokomotywy po horyzont
Wyjazd w kierunku Wyszogrodu i Kampinosu.
Warszawa w wersji normalnotorowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...